Myself

Kimi

Funkiel nówka, z przed paru minutek

[link widoczny dla zalogowanych]

Tysia

Feluka

Kimi

A i jeszcze coś Razz

Koleżanka z Korei (Seol-Ah jako Delia) poprosiła mnie o pewne zdjęcie dla niej i o to co wyszło

[link widoczny dla zalogowanych]

Hooker

ulala.

Kimi

Aaaaa kolczyk ;p

[link widoczny dla zalogowanych]

Alien11

łał zatkało mnie

aaa4 · Dołączył: 31 Mar 2016 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zaraz potem wylecial z pracy. Kompletnie zszedl na psy, chociaz nawet nie sprobowal narkotykow. Zalatwili go narkomani. My. Blagal, zebysmy go przynajmniej czasem odwiedzili. Ale takie przyjacielskie wizyty dla narkomana nie istnieja. Po pierwsze dlatego, ze nie potrafi znalezc w sobie tyle uczucia dla kogos drugiego. Ale przede wszystkim dlatego, ze przez caly dzien tylko lazi, zeby skombinowac forse i towar, i powaznie nie ma czasu na takie rzeczy. Zreszta Detlef twardo powiedzial o tym Maxowi, kiedy ten zaczal obiecywac, ze da nam forsy, ile trzeba, jak tylko sam cos dostanie1 Narkoman jest jak czlowiek interesu. Co dzien musi dbac, zeby kasa sie zgadzala. Nie moze tak po prostu dawac kredytu z przyjazni czy z sympatii.

Krotko potem, jak zaczelam chodzic na zarobek, przezylam tez radosne spotkanie. To bylo na dworcu. Czekalam na klientow, atu nagle staje przede mna Babsi. Babsi, ta mala dziewczynka, ktora pare miesiecy temu zahaczyla mnie w "Soundzie" o LSD. Ta sama Babsi, wtedy dwunastolatka na gigancie z powodu zgrzytow w szkole, ktora zdazyla jeszcze sprobowac paru niuchow hery, zanim ja zgarneli i odstawili do dziadkow.

Popatrzylysmy na siebie, poznalysmy sie, padlysmy sobie w ramiona i zaczelysmy sie calowac. Nieziemsko sie ucieszyla, ja zreszta tez. Babsi niesamowicie schudla. Ani biustu, ani pupy. Ale wygladala z tym nawet jeszcze ladniej. Dlugie do ramion blond wlosy miala starannie utrzymane, no i bezbledne ciuchy. Na pierwszy rzut oka poznalam, ze jest nacpana. Nawet nie musialam patrzyc, jakie ma zrenice. Ale wydaje mi sie, ze komus, kto nie ma pojecia o cpaniu, ani przez mysl by nie przeszlo, ze to piekne dziecko to cpunka.

Babsi byla niesamowicie spokojna. Nie bylo w niej nic z tej nerwowy innych narkomanow, uganiajacych sie tak jak ja przez caly dzien za forsa i towarem. Zreszta od razu powiedziala, ze moge sobie odpuscic klienta, bo odkopsnie mi dzialke i postawi cos do jedzenia.

Poszlysmy na gore, do barku. O tym, ze obie jestesmy w ciagu i chodzimy na zarobek, nie musialysmy sobie nawet mowic. Ale poczatkowo Babsi nawet nie puscila farby, skad ma tyle towaru i forsy. Powiedziala tylko, ze od czasu, jak prysnela na giganta, w domu ostro sie za nia wzieli. Codziennie miedzy siodma a osma musi juz byc w domu i musi chodzic systematycznie do szkoly. Babcia piekielnie pilnuje.

W koncu zapytalam ja prosto z mostu i powiedziala: - M